środa, 31 grudnia 2014

Mowa Suczka - Taylor!





Imię: Taylor
Pseudonim: Tay
Płeć: Suka
Wiek: 4 lata i 5 miesięcy
Stanowisko: Medyczka
Głos: Adele
Charakter: Jaka jest Tay? Przede wszystkim energiczna i zazwyczaj uśmiechnięta. Chodzi po świecie z głową do góry, pomimo nie najlepszej przeszłości (<- o tym w historii). Umie jednak usiedzieć w jednym miejscu i w porę się opanować. Jest dobrą przyjaciółką - tajemnica pozostaje tajemnicą, a obietnice spełnia, bo "obietnica - rzecz święta. Albo nie obiecuj, albo dotrzymuj słowa". Zależy jej na dobrej opinii innych i boi się braku akceptacji. Czy można powiedzieć o niej szalona i dziwna? Zdecydowanie. Lubi towarzystwo, jednak na siłę się nie wpycha. Woli siedzieć sama, niż komuś się narzucać czy sprawiać swoją obecnością kłopoty. Gdy widzi, że ktoś ma zwyczajnie dość jej towarzystwa - odchodzi. Jest szczera i nienawidzi kłamstwa, chyba, że w słusznej sprawie (w zachowaniu tajemnicy czy dotrzymaniu obietnicy). Sama, gdy widzi, jak prawda może zaboleć - woli to przemilczeć. Bywa kochliwa, bywa i romantyczna, jednak boi się miłości, a dokładniej zdrady. Jej największym lękiem jest pokochanie kogoś bez wzajemności...
Motto: "Obietnica - rzecz święta. Albo nie obiecuj, albo dotrzymaj danego słowa."
Lubi: Lubi osoby prawdomówne. Nie ma nic do samotników, chociaż trochę ich nie rozumie. Lubi także osoby o podobnym lub takim samym charakterze.
Nie lubi: Kłamców - ich wręcz nie znosi (wyjątek - w słusznej sprawie). Obrzydzają ją egoiści i narcyzy (osoby wpatrzone w siebie, wręcz zakochane w sobie).
Umiejętności: Nie licząc podstawowych sztuczek (typu "siad", "turlaj się" i.t.d.) umie niewiele. Skakanie jej nie wychodzi - ma lęk wysokości, wychodzi jej jedynie bieganie. Potrafi idealnie dopasować szybkość biegu do trasy - im trasa krótsza, tym szybciej biegnie.
Spokrewnieni: Póki do sfory nie zaciągnie brata - nikt.
Partnerstwo: Zacznijmy od tego, że kto niby ją pokocha?
Wygląd zewnętrzny:
  • Rasa: Jack Russell Terier
  • Umaszczenie: białe w brązowe łaty - typowe dla tej rasy
  • Włos: szorstki
  • Sylwetka: Postawa wyprostowana. Szczupła sylwetka. Mała główka i duże jak na nią nos i oczy. Ogólnie proporcjonalna.
  • Szczególne: Duże oczy, a w nich głębokie, przeszywające ciało dreszczem spojrzenie.
Inne: uwielbia muzykę
Historia: Dawno, dawno temu... Dokładniej 4 lata i 5 miesięcy temu na świat przyszła mała Tay. W miocie oprócz niej był tylko brat. Gdy przestali być szczeniakami ich matkę potrącił samochód. Jej brat obiecując, że kiedyś ją odnajdzie pognał na północ, a ona uczyła się sztuczek typu "siad" czy "daj łapę" żebrając w ten sposób o jedzenie. Po pewnym czasie poznała prawdziwe zagrożenie - hycli. Pewnego dnia uciekając przed nimi trafiła w nieznane jej miejsce. Nie zajęło jej długo odkrycie, że była to arena. Arena psich walk. Nielegalnych psich walk. Złapana trafiła na ring... ze swoim bratem. Nie chcieli walczyć, więc zaczęto ich bić. W pewnym momencie nie wytrzymała. Nie chciąc krzywdzić brata (z resztą prędzej on skrzywdziłby ją) zrobiła wszystko, żeby uciec. Trafiła do lasu, gdzie błąkając się przypadkiem znalazła się na terenach PoC. Dołączyła obiecując sobie, że zaciągnie tu i brata.
Opiekun: Zuza1470

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz