wtorek, 30 grudnia 2014

Od Korka

Szedłem z hodowcą. Byłem z nim na spacerze, razem z Lorayne, Shanem i Shirem. Właśnie wracaliśmy, gdy zauważyłem rasową suczkę. Podbiegłem do niej, ciagnąc za sobą resztę.
- Kim jesteś? - Zapytała mnie suczka.
- Jestem Yorkiem - Zaśmiałem się. - Korek, a ty? - Zapytałem.
- Omega. Wiesz, jest tutaj sfora, myślę, że będzie ci w niej lepiej niż w hodowli. - Odpowiedziała. W sumie, w hodowli było całkiem całkiem, ale ja chciałem być wolny. Potrzebowałem nowych wrażeń.
- Mogę dołączyć? - Zapytałem. Merdałem ogonkiem.
- Jasne. - Odpowiedziała Omega. Teraz byłem na smyczy. Spojrzałem błagalnie na opiekuna.
- Zawsze taki byłeś. Tylko nas odwiedzaj. - Zaśmiał się opiekun i spuścił mnie ze smyczy.
- Choć, oprowadzę cię. - Powiedziała Omega i oprowadziła mnie po terenach sfory. Mimo że terenów było według Omegi mało, mnie bolały moje małe łapki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz