sobota, 27 grudnia 2014

Od Saphiry do Maxwell'a

~Nowa sfora...nowe psy czy sobie po poradzę?Pewnie tak...ja zawsze sobie radze~
Tego dnia moje całe życie się zmieniło.Po ucieczce znalazłam się w ciemnym lesie.Nie wiedziałam co robić ale na całe szczęście ujrzałam jakiegoś psa.Powolnymi krokami podchodził do mnie zerkając tajemniczo.
-Kim jesteś?-spytał.
-A ty kim jesteś?-odpyskowałam.
-Zadałem pierwszy pytanie...tak więc kim jesteś?
-Twoim najgorszym koszmarem-powiedziałam z uśmiechem.
-Haha bardzo śmieszne -powiedział odwzajemniając gest.
-A tak na serio to jestem Saphira,mów mi Saphi -powiedziałam siadając obok psa.
-Maxwell,mów mi...
-Max!-krzyknęłam patrząc na psa.
-Skąd wiedziałaś?-spytał śmiejąc się.
-Gościu ogarnij logikę-powiedziałam szturchając go wesoło....

<Max?Cała wena poszła na formik D:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz