- Sam Wielki Doo - ukłoniłem się po czym nie wiadomo czemu parsknąłem śmiechem.
Suczka podniosła brew.
- Fajnie - mruknęła. - Kora.
- Co kora? - przestałem się śmiać i przekrzywiłem łeb.
- Nazywam się Kora. - szepnęła przez zaciśnięte zęby.
- AHH! - zamerdałem ogonem. - Ile masz laaat?
- A po co ci to? - spytała ze zdziwieniem.
- No wiesz warto popytać. - uśmiechnąłem się. - Przecież możesz mieć 11 lat albo kilka miesięcy.
Przewróciła z zażenowaniem oczami.
- trzy.- warknęła chłodno po czym ruszyła dalej.
-Uuuu jestem od ciebie starszy! - zawołałem wesoło i poszedłem za nią. - Jestem strażnikiem a ty?
- Szpiegiem. - mruknęła zirytowana.
- Fajnie. - zamerdałem ponownie ogonem.
- Ogarniesz się? - warknęła.
- Niech ci będzie.
Przestałem merdać ogonem i zniżyłem łeb udając ponuraka.
- Nie w takim sensie. - wycedziła przez zęby.
<Kora? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz