środa, 31 grudnia 2014

Od Korka C.D Beatrice

- Ale przynajmniej żyjesz. - Powiedziałem i zamerdałem wesoło ogonem. Beatrice nie było chyba do śmiechu. Było to widać. Wyglądała, jakby miała mnie zaraz pożreć w całości. Postanowiłem się raczej wycofać.
- A ty dokąd!? - Wykrzyknęła Beatrice.
- No... Nie chcę, żebyś mnie pożarła. Więc pa! - Odwróciłem się i pobiegłem tak szybko jak mogłem do mojej norki. Nie jest to całkiem jaskinia, właściwie tylko małe psy (i szczury) się tam mieściły, więc nazywam to norka. Poleżałem chwilę, lecz potem zrobiłem się głodny. Wyczołgałem się z norki. Rozejrzałem się i popędziłem do hodowli, przed którą była moja miska. Zjadłem trochę, jednak pojawił się jakiś pies.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz