Ciekawe, że nasza księżniczka ciemności rozryczała się na dobre. Interesujący widok, bo nawet ja nigdy nie płakałem.. no chyba, że ze śmiechu to tak.
Najmniejszej ochoty nie miałem, aby użerać się z księżniczką, wysłuchiwać jej bredni i udawać, że jestem tym zainteresowany. Ale byłem zmuszony.
-Dobra do rzeczy. Riv, bo tak ma na imię ''jeleń'' jest tak na prawdę reniferem, i to nie byle jakim reniferem. Przybył do naszej sfory tylko dlatego, że urwał się z sani i spadł na ziemię. Może wydać ci się to absurdalne, ale Rivi to w rzeczy samej zwierzak Świętego Mikołaja. Niestety kiedy spadł złamał sobie nogę i nie mógł już polecieć wysoko w niebo poszukać właściciela. Na domiar złego, kiedy ugryzłaś renifera, ten stracił swą moc. Każde Święte Zwierzę musi być ''nieskazitelne'' i nie może zostać ugryzione czy w jakikolwiek inny sposób zbezczeszczone przez inne stworzenie. Gryząc Riviego wstrzyknęłaś mu w krew silnie działającą substancję. Dzięki niej renifer zawiedzie Mikołaja i zniszczy święta. Właściwie nie on, ty zniszczyłaś święta. Zadowolona? Bo po surowicę nie zdążysz iść na drugi koniec świata.
<Beatrice?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz