Imię: Sanito
Pseudonim: San
Płeć: Pies
Wiek: 3 lata
Stanowisko: zabójca.
Głos: Skillet
Charakter: O Sanicie trudno opowiadać. Jest psem dość tajemniczym, który zbytnio nie angażuje się w się w publiczne sprawy. Nie lubi tłumów, wręcz unika. Bardzo szybko się denerwuje, i zawsze przyjmuje wiadomość inaczej niż miała zostać przyjęta. Nie łapie sarkazmu i lepiej nie żartować w jego obecności bo może wziąć dowcip na poważnie. Sam jest bardzo poważnym psem. Może wydawać się nieobecny podczas rozmowy. Nie obchodzi się sprawami innych i jest ... małym egoistą. Nie odkryty i małomówny. Jednak słysząc plotki pewnych suczek... ma w sobie coś pociągającego. Kiedy patrzy na dziewczynę swoim głębokim i ponurym spojrzeniem, rumienią się jak głupie. Nie rozumie tego. Wcale nie chce być w centrum uwagi,
Dużo psów narzeka na jego charakter. Że ani się nie odezwie, nawet się nie zainteresuje... Jednak nie obchodzi go to po prostu. Nie będzie się mieszał w cudze sprawy, do widzenia!Masz problem - twój problem. Powodzenia, jeśli chcesz go zmienić.
Motto: "Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." - Joseph Conrad
Lubi: Trudno tu powiedzieć, jakie psy lubi... Może żadnych nie lubi? Chociaż... lubi psy które starają się być sobą.
Nie lubi: Mimo, że tak trudno podchodzi do świata, najbardziej nie cierpi psów którzy na siłę starają się być inni.
Umiejętności: Tak naprawdę... nie potrafi nic. Chudy i mizerny. Połamie sie w pierwszym ataku. Jedyne co sobie udoskonalił do dobra wspinaczka na drzewo.
Partnerstwo: Never.
Spokrewnieni: Nie ma nigdzie kogoś takiego który go naprawdę kocha.
Wygląd zewnętrzny:
- Rasa: Kundel
- Umaszczenie: Czarna z płowymi podpaleniami i białym znaczeniem na piersi.
- Włos: Twardy i gęsty.
- Sylwetka: Nie nazwałabym go szczupłym. Ani umięśnionym. To sam szkielet ze skórą. Ma dość duże uszy, z czego lewe jest w pół klapnięte.Wytargana sierść... Naprawdę - uwierzcie - nie ma o czym mówić.
- Szczególne: Głębokie, karmelowe oczy... Aaach... Ten wzrok...
Historia: Żył sobie pies. Zwykły szary pies. Skąd tu się wziął? Nie wie nikt. I nikt nie zwraca na niego uwagi. Gdyby umarł nikt by nie płakał. Wątpię by ktokolwiek zauważył. W każdym razie ten pies cudem nie umarł. Jak to się stało? Nie wie nikt... Jednak opuścił wysypisko. Tak mieszka w śmietniku. Tam gdzie jego miejsce.... Na brudnym odludziu. W każdym razie dziwnym trafem znalazł innego psa. A ten go nie zabił, nie usunął - jak powinien. I dalej wiecie co się stało.. Zaproszenie do sfory, bla, bla...
Opiekun: idaszajbe1006
Imię: Manga
Pseudonim: Mandzio
Płeć: Suczka
Wiek: 3 lata
Stanowisko: Obrońca Et
Głos: Lisa Miskovsky
Charakter: Manga to waleczny i odważny pies. Ma ogromne poczucie humoru i złote serce. Zawsze dąży do celu, nie jest łatwo ją złamać. Rzadko się poddaje i raczej nie ufa byle komu. Jest jak pancerna skrzynia z metalowym zamkiem bez dziurki od klucza. Bardzo trudno się dostać do jej wnętrza. Gardzi psami traktującymi suczki jak delikatną porcelankę. Jej zdaniem dżentelmeni uważają suczki za słabsze od psów, co jest wielką nie prawdą. Przyjaźni się tylko z psami co traktują obie płcie równo. Jeśli ktoś ja uderzy, krzyknie - odda. Nie bój się nie potłucze się.
Motto: "[...] twoje blizny są twoją siłą." Paulo Coelho
Umiejętności: Jest naprawdę silna, jednak niezbyt szybka i zwinna. Umie skakać jednak niezbyt wysoko. Ale jak już mówiłam - ma nienaturalną siłę jak buldog mimo, że jest małym borderem collie.
Lubi: Psy które zdają sobie sprawy z własnej wartości, oraz chłopaków którzy nie zwracają się do niej z przysadzistym szacunkiem i traktują jak porcelankę. Lubi jak ktoś traktuje ją równie sobie.
Nie lubi: Psów które na siłę chcą być słabsi, gorsi... np" Och, jaka ja jestem brzydka!". Uwierzcie, wkurza to. Nie lubi też psów tzw. dżentelmenów.
Partnerstwo: Nie wieży w miłość i nie ma ochoty na ciągnięcie jakiegokolwiek wątku miłosnego.
Spokrewnieni: Rodzina wyrzuciła ją z domu.
Wygląd zewnętrzny:
- Rasa: Border Collie
- Umaszczenie: Chocolate Merle
- Włos: Długi, Gładki.
- Sylwetka: Umięśniona i gibka. Trójkątna głowa, zwężona przy pysku, profil lekko wygięty do przodu. Pysk bardziej wyciągnięty do przodu, klatka piersiowa cofnięta. Grzbiet prosty, twardy kark, nie do złamania. Jest bardzo chuda, można wyczuć żebra. Długie i zgrabne nogi, mocno umięśnione tylne, szerokie łapy o potężnych poduszkach.
- Szczególne: -
Historia: Mieszkała w domu w pewnej wsi. Rodzina zawsze sobie ceniła siłę szczeniąt. Urodziła się najsłabsza z miotu, najbardziej mizerna. Rodzice wyrzucili ją na ulicę. Wziął ją do siebie pewien gang ulicznych psów i wychowały na prawdziwą twardzielkę.
Opiekun: idaszajbe1006
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz