-Jak chcesz. - uśmiechnąłem się ciepło do suczki.
Powoli ruszyliśmy w stronę sfory. Towarzysząca nam cisza powodowała dziwną atmosferę, a przecież dzień był taki piękny! Postanowiłem to zmienić (ciszę, nie dzień).
-Lubisz spacery? - spytałem.
Suczka chwilę się zastanawiała.
-No... Nawet lubię. - stwierdziła.
-To może się przejdziemy nad jezioro? - zaproponowałem.
-Czemu nie? - odpowiedziała.
Akurat w tym momencie dotarliśmy do granicy sfory. Skierowaliśmy krok w stronę jeziora. Gdy wreszcie dotarliśmy na miejsce usiadłem przy brzegu, a Chica obok mnie.
<Chica? Może jednak pożyj trochę? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz