środa, 4 marca 2015

Od Despero C.D. Taylor

Komuś jeszcze na mnie zależy?Nawet miło wiedzieć...Nagle przypomniałem sobie o tej obroży.Zerwałem się i zacząłem pędzić w stronę polany,ale kiedy przebiegłem tylko siedem metrów upadłem na ziemia.Taylor szybko podbiegła do mnie.
-O co chodzi?-Spytała lekko zdenerwowana.-Nie możesz się przemęczać.-Dodała.
-Muszę odzyskać obrożę...-Odpowiedziałem.
-Mówiłam ci już,że żadna obroża...
Wtedy przerwałem jej.
-Ale to obroża mojego przyjaciela!Obiecałem mu,że będę ją pilnował i bronił za wszelką cenę.
-Nawet za cenę życia?-Spytała zdziwiona.
-Tak,nawet za cenę życia.Obietnica zawarta ze mną nigdy nie zostanie złamana.-Odpowiedziałem i podniosłem się by biec dalej.Chociaż łapy bolały mnie mocno i obcierałem się o ostre gałęzie biegłem dalej.Kiedy wpadłem na tą polanę zdyszany położyłem się na ziemi by trochę odpocząć,ale kiedy podniosłem łeb zdziwiło mnie to,że nie było ciała Mieszańca,ani obroży.Po chwili na polanę przybiegła Taylor.
-Nie ma jej...-Wyszeptałem rozglądając się z zdenerwowaniem po polanie.

(Taylor?Sorry,że tak długo...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz