Kiedy obudziłam się rano, poczułam, że ten dzień będzie lepszy. Koniec moich depresji, obojętności wobec bliskich...
Wstałam z uśmiechem najpierw się przeciągając. Ziewnęłam aby dotlenić organizm. W rogu jaskini siedział obudzony już Nike. Uśmiechał się, pomiędzy łapami trzymał coś co wyglądało na białą jak perła kość.
Podeszłam ostrożnie i powąchałam jego zdobycz.
- Pachnie mi to jelenim odorem - zasugerowałam. - Skąd to masz?
Wskazał za siebie, gdzie na zimnej powierzchni jaskini spoczywało świeże udo sarny. Pachniało soczyście. Oblizałam się i bez pytania zakleszczyłam kły na odstającej kości ... Prawdopodobnie pęcinie, nie znam budowy saren. Oderwałam ją od reszty organizmu z głuchym mlaśnięciem. Kiedy już osuszyłam swoją kość do czysta, aż stała się perłowa jak Nike, spojrzałam na partnera, który zabierał się do kolejnej, tym razem skromniejszej porcji.
Polizałam jeszcze raz powierzchnie kości. Słodkawy i smaczny smaczek pozostał mi na języku.
- Jak tam brzuch? - zapytał się Nike. Spojrzałam na niego nie zatrzymując jedzenie do którego się zabierałam przed pyskiem. Zamknęłam pysk i odłożyłam skrawek sarny.\
- Dobrze.
No tak. Byłam w ciąży.
<Nike? XF >
Wstałam z uśmiechem najpierw się przeciągając. Ziewnęłam aby dotlenić organizm. W rogu jaskini siedział obudzony już Nike. Uśmiechał się, pomiędzy łapami trzymał coś co wyglądało na białą jak perła kość.
Podeszłam ostrożnie i powąchałam jego zdobycz.
- Pachnie mi to jelenim odorem - zasugerowałam. - Skąd to masz?
Wskazał za siebie, gdzie na zimnej powierzchni jaskini spoczywało świeże udo sarny. Pachniało soczyście. Oblizałam się i bez pytania zakleszczyłam kły na odstającej kości ... Prawdopodobnie pęcinie, nie znam budowy saren. Oderwałam ją od reszty organizmu z głuchym mlaśnięciem. Kiedy już osuszyłam swoją kość do czysta, aż stała się perłowa jak Nike, spojrzałam na partnera, który zabierał się do kolejnej, tym razem skromniejszej porcji.
Polizałam jeszcze raz powierzchnie kości. Słodkawy i smaczny smaczek pozostał mi na języku.
- Jak tam brzuch? - zapytał się Nike. Spojrzałam na niego nie zatrzymując jedzenie do którego się zabierałam przed pyskiem. Zamknęłam pysk i odłożyłam skrawek sarny.\
- Dobrze.
No tak. Byłam w ciąży.
<Nike? XF >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz