niedziela, 8 marca 2015

Od Lucy C.D Taylor

- No dobra, dobra. - Powiedziałam. - Nie pójdę go szukać. Pasuje?
- I to jak! - Krzyknęła.
Nawet nie zauważyłam, jak szybko minął dzień. Słońce zaczęło zachodzić.
- Ja już idę. - Odparłam.
- Pa! - Odpowiedziała Tay, po czym każda z nas poszła w swoją stronę. Taylor ruszyła najprawdopodobniej do swojej jaskini. A ja? Ja poszłam nad jezioro. Uwielbiałam patrzeć tam na zachód słońca. Było to coś pięknego. Przynajmniej dla mnie... Gdy zrobiło się ciemno, poszłam do swojej jaskini. Usadowiłam się w wygodnym miejscu i zasnęłam.

***

Następnego dnia obudził mnie zając, kicający przed moją jaskinią. Byłam głodna więc za chwilę z zająca została tylko krew, ściekająca po moim pysku. Gdy się najadłam poszłam w stronę wodospadu. W sumie sama nie wiedziałam po co. Nad wodospadem ujrzałam Taylor.
- Cześć. - Powiedziałam uśmiechając się.
- Oo, hej. - Odpowiedziała.
- Co tu robisz? - Zapytałam.
<Tay? Ostatnio mam dużo weny :D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz