sobota, 21 marca 2015

Od Lucy C.D Sanito

Gdy poczułam na sobie zimną falę wody, aż podskoczyłam. Woda na szczęście nie była aż tak bardzo zimna. No cóż się dziwić, nadchodzi wiosna...
 Spojrzałam się na psa, który patrzył się na mnie z drugiego brzegu. Był to oczywiście Sanito. W pewnej chwili rzucił mi spojrzenie, które znaczyło nic więcej jak "Masz za swoje!". Wskoczyłam do jeziora i przepłynęłam na jego drugi brzeg. Otrzepałam się z wody i usiadłam obok San'a.
 Rozejrzałam się wokół siebie. Na niektórych drzewach można było zauważyć gniazda w których siedziały ptaki. Na trawie powoli rozkwitały małe stokrotki. Ahh... Jak ja kocham wiosnę.
 Sanito znowu rzucił mi dziwne spojrzenie, lecz tym razem coś w stylu "Co ty robisz?".
- Żyjesz? - Spytał.
- Tak. - Odparłam.
<Sanito? Wiem ze krotkie xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz