-No idę!-Odpowiedział i postawił niepewnie łapę na jezdni,a potem podbiegł do mnie.
-Gdzie to jest?-Spytał Sniper rozglądając się po ulicy.
-Tak za zakrętem jest taki garaż.Widzisz?To w nim odbywają się wszystkie walki.-Odpowiedziałem wskazując łapą na stary,czerwony garaż.Pies kiwnął głową na znak,że zrozumie,a ja ruszyłem w stronę garażu.Sniper pobiegł za mną,a po krótkim czasie stanął razem ze mną przed garażem.Otworzyłem łapą drzwi,a pies wszedł do środka.Ja wszedłem za nim i zamknąłem je.Kiedy byliśmy już w środku naszym oczom ukazała się masa psów i ludzi.
(Sniper?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz