-Co Omega? - spojrzałam na suczkę zdziwiona.
-No ona jest jego kuzynką, pewnie wie, gdzie poszedł! - suczka zamerdała ogonem.
-To, że są spokrewnieni nie znaczy, że mówią sobie wszystko i wszędzie chodzą razem... - pokręciłam łebkiem -Pewnie nie powiedział jej, gdzie idzie, tylko się pożegnał... Poza tym nawet jeśli wie, nie będziemy tam szły, on by tego nie chciał, powtarzam Ci to chyba setny raz... - westchnęłam.
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz