Zmierzyłam znowu psa spojrzeniem. Patrzyłam podejrzliwie na jego roześmiane szczęki. Chyba zbyt dużo czasu spędzałam sama. Stawałam się bardziej niemiła. Po dokładnym zlustrowaniu psa wzrokiem, spytałam grzmiąco:
- Co tu robisz? Czego szukasz?
- Nie wiem, po co tu jestem. Wyszedłem na spacer i znalazłem się tu - odparł pies merdając ogonem. - A ty? Co tu robisz?
Westchnęłam i powiedziałam jakby od niechcenia, patrząc w brązowe oczy Harris'a:
- Mieszkam tutaj. To tereny sfory Pack of Characters. Może dołączysz? - mój ton stał się milszy.
- Jasne, z wielką chęcią.
- To chodź. Zaprowadzę Cię do Alfy.
Zawróciliśmy w stronę jaskini Omegi. Gdy minęło pięć minut, stanęliśmy przed jej domem. Zawołałam ją po imieniu, a po omówieniu różnych rzeczy, takich jak jak nazywa się nowy Omega kazała mi go oprowadzić. Co miałam zrobić? Oczywiście zgodziłam się. Ruszyliśmy w stronę jeziora. Kątem oka spoglądałam na wesoło kroczącego obok mnie Harris'a. Stanęliśmy na wzgórzu przed jeziorem i powiedziałam:
- To pierwszy przystanek w naszej wędrówce. Jezioro sfory. Idealny wodopój, miejsce zabaw zwłaszcza w lecie. Pytania?
Spojrzałam miło na Harris'a.
<Harris?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz