piątek, 23 stycznia 2015

Od Omegi C.D. Ignis

Poszłam za odgłosami. Dochodziły z gór... Po godzinie byłam bardzo blisko nich. Wyczułam ostry zapach ludzi. Polowali na dzikie zwierzęta, bo gdy ich zobaczyłam mieli w rękach strzelby i celowali w latające ptaki.
Nagle jeden z nich się odwrócił. Usłyszałam tylko jedno słowo:
- Lis! - krzyknął jeden z nich i zaczęli za mną strzelać.
Ten pierwszy był tak blisko, że nie zdołałam uciec. Moja tylna łapa była zmasakrowana... Jednak musiałam biec przed siebie... Jak najszybciej.
Po długim biegu w końcu ich ich zgubiłam. Jednak będąc na terenach sfory musiałam uciekać od wzroków innych psów... Nie udało mi się...
- Polujesz? - usłyszałam głos Ignis'a.
- Skończyłam... - powiedziałam wahając się, szłam dalej, pies nie zauważył ran, noga były od przeciwnej strony do tej z której stał...

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz