- To bez znaczenia... - westchnłem.
- A co ty taki ponury znowu? - uniosła brew i uśmiechnęła się.
- Powiem tak: czasami lepiej nie słodzić, bo można przesłodzić - odparłem spokojnie.
- Coś się stało? - zapytała, choć w gruncie rzeczy bardziej brzmiało jak stwierdzenie.
Kiwnąłem jej delikatnie łebkiem.
- Nieważne, na pewno nie dla Ciebie - lekko prawieże niewidocznie uniosłem kąciki ust.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz