Wspięliśmy się na najwyższe drzewo. Widać było jak Dess zażarcie walczy z kundlami.
~ Jestem psem, a mu nie pomagam?? O nie nie będę siedział tak bezczynnie~ pomyślałem
- Idę jemu pomóc- powiedziałem- Uciekłem jak tchórz- powiedziałem i wstałem
- Co?- spytała Jena
< Jena? Brak weny ;/ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz