- W sumie nie miałeś innego wyboru... - zaśmiałam się cicho sama do siebie - Naczy, bardzo się cieszę - przybrałam elegancką postawę i uśmiechnęłam się do psa.
- Można przekraczać granice sfory? - spytał po chwili.
- Ogółem tak, ale w sforze trzeba być choć raz na kilka dni. Najlepiej, żeby nocować w sforze zawsze. Kwestia potrzeb. Jedni zostają cały czas, drudzy rzadko się pojawiają... - westchnęłam.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz