piątek, 2 stycznia 2015

Od Kory CD Weza



- Och, dziękuję Ci! - wykrzyknęłam z uśmiechem.
 Na dźwięk mojego krzyku, natychmiast zbudzili się King i Bogdan. Spojrzałam na ogromną kość. Wyglądała smakowicie. Zobaczyłam jak Weza podsuwa prezenty również naszym towarzyszom. Nagle posmutniałam i usiadłam nad kością, smętnie wbijając wzrok w ziemię. Weza spojrzał na mnie i podszedł, siadając obok mnie.
- Hej, co się stało? - spytał cicho. - Nie cieszysz się z prezentu?
- Ależ nie, to wspaniały podarunek! - zaprzeczyłam od razu - Oni też się cieszą - wskazałam łapą zająca i Bobra.
 Westchnęłam.
- Problem w tym, że ja nie mam nic dla Ciebie - powiedziałam.
- Nowy Rok nie polega tylko na rozdawaniu prezentów - odparł Weza przyjaznym tonem - tylko o to, aby być razem z rodziną i cieszyć się.
 Spojrzałam na niego. Byłam mu wdzięczna za te słowa. Chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, lecz zabrałam szybko łeb i powiedziałam:
- Dzięki. Weza.
- Nie ma za co - uśmiechnął się pies - to... co porobimy dzisiaj?
 Teraz byłam mu jeszcze bardziej wdzięczna, za to, że zmienił temat. Zaczęłam się namyślać.
- Nie wiem... a co chciałbyś robić? - spytałam drapiąc się za uchem.
- A bo ja wiem? Może pobawimy się na śniegu? - odparł.
 Oboje spojrzeliśmy na puszysty, iskrzący się w blasku księżyca śnieg, który zapraszał nas jakby do zabawy.
- Cóż, raczej już chyba nie zaśniemy - wzruszyłam "ramionami" i uśmiechnęłam się do Wezy - więc... kto pierwszy!
 Rzuciliśmy się na śnieg jak wariaci. Ganialiśmy się jak szaleni, robiliśmy aniołki i rzucaliśmy w siebie śnieżkami. Gdy wreszcie się zatrzymaliśmy aby odetchnąć, usiedliśmy naprzeciw siebie. Łapaliśmy oddech. Wreszcie spojrzałam na Wezę ciepło i przytuliłam go, szepcąc:
- Szczęśliwego Nowego, dużo zdrowia i szczęścia...
 Trwaliśmy tak przez chwilę, aż nagle usłyszałam donośny gwizd. Spojrzałam w stronę jaskini. To Bogdan zagwizdał i pomachał do nas łapką. King stanął na tylnych i zaczął piszczeć. Odsunęłam się szybko od Wezy i wbiłam wzrok w ziemię.

<Weza? Chyba coś kwitnie... xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz