czwartek, 19 lutego 2015

Nowy Pies - Converse!





Imię: Converse [czyt. Konwers]
Pseudonim: Con, Ver, Vers... [czyt. Kon, Wer, Wers]
Płeć: Pies
Wiek: 3,5 roku
Stanowisko: Atakujący
Głos: Skillet
Charakter: Converse... Pewnie myślisz sobie, że skoro nie ma lewej przedniej łapy jest użalającym się nad sobą łamagą, co? Mylisz się. Con jest bardzo silny, szczególnie z charakteru. Nikt ani nic nie jest w stanie nawet zadrasnąć jego psychiki, tym bardziej silnej woli. Jak powie, że coś zrobi, nie odpuści, choćby miał utracić życie. Pomyślisz teraz, że jest bez serca i ziny jak lód, co? Zdziwisz się. Vers jest optymistą - chodzi po świecie z wielkim uśmiechem. Lubi zawierać przyjaźnie i jest bardzo miły. O co więc chodzi z silną psychiką? Nie łatwo go zranić ; Con jest szczery. Nienawidzi kłamstwa, a psy nieprawdomówne omija szerokim łukiem. Nie jest rasistą. Jeśli chodzi o wybór towarzystwa patrzy na charakter, nie na wygląd. Powracąjąc do kalectwa nie uważa tego za karę wyrządzoną mu przez życie - akceptuje to.
Motto: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni"
Lubi: Każdego! Nie ważne, czy duży, czy mały, czy gruby, czy chudy. Jedynymi wyjątkami są chamy, egoiści i "pępki świata".
Nie lubi: Wspomniane zostało już wyżej w "wyjątkach".
Umiejętności: Pomimo braku łapy biega przeciętnie, tak samo ze skakaniem, pływaniem i wspinaczką. Nie zna sztuczek uczonych przez ludzi <siad, turlaj się, leżej i.t.p. i.t.d.). Jest mistrzem jednej dziedziny - kamuflażu.
Spokrewnieni: ---
Partnerstwo: Nawet, jako wielki optymista wie, że żadna go nie zechce...
Wygląd zewnętrzny:
  • Rasa: Kundel
  • Umaszczenie: Płowe z maską
  • Włos: Średniej długości, gęsty
  • Sylwetka: Szczupła, nieco skrzywiona sylwetka, głowa proporcjonalna do ciała, brak lewej przedniej łapy.
  • Szczególne: brak lewej przedniej łapy jest chyba dość szczególny.
Inne: Dla suczek jest milszy, niż dla psów.
Historia: Con urodził się na ulicy. Od urodzenia nie miał łapy jako jedyny z rodziny, więc został wyrzucony. Hycle od razu go schwytali. Często uciekał ze schronisk, ponieważ nikt go nie chciał. Pomimo to uśmiechał się i ruszał dalej. Raz jednak wszystko się zmieniło. Ze schroniska zabrała go nastoletnia wolontariuszka - Zuzia. Żył z nią szczęśliwy, jednak pewnego razu przechadzając się po mieście poznał Taylor, suczkę rasy Jack Russel Terier. Powiedziała, że jest medyczką w Pack Of Characters i jest pewna, że miło go tam przyjmą, o ile zechce dołączyć. Tak oto trafił do PoC. Dołączył i aż do dziś wymyka się z domu prosto do sfory prowadząc podwójne życie.
Opiekun: Zuza1470

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz