- Nie ważne już... - westchnąłem.
- Ale chciałeś porozmawiać - uniosła brew zdziwiona.
- Chciałem, ale to nie jest aż takie pilne... - westchnąłem.
Suczka rzuciła na mnie podejrzliwe przelotne spojrzenie.
- No dobra... Jak chcesz... - westchnęła.
- Przejdziesz się? - spojrzałem na nią pytająco.
<Taylor? Brak weny...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz