wtorek, 24 lutego 2015

Od Lolli do Chicy

"Nudno. Bardzo" - Myślałam sobie, idąc przez lasek. Śnieg zaczynał topnieć, ptaki zaczynały śpiewać. Nieuchronnie zbliżała się wiosna. Nie lubię tej pory roku. Nie to zimno, ni to ciepło i ciągle leje...
Moje rozmyślania, przerwał jakiś głos:
- Cześć! - Zawołał ktoś. Obróciłam się. Była to suczka przypominająca samoyeda.
- Witaj. - Uśmiechnęłam się delikatnie. - Jesteś nowa? Chyba Cię tu jeszcze nie widziałam.
- Tak... - Odwzajemniła uśmiech.
- Znasz już kogoś? - Zmierzyłam suczkę wzrokiem. Wydawała się drobna szczupła...sporo niższa ode mnie.
- Lolla. - Wyciągnęłam do niej łapę.
- Chica.
W tej chwili zapada cisza. Cisza, dająca do zrozumienia, że żadna z nas nie wie co powiedzieć...
- Ymm... - Zaczęła suczka. - Spacerek?
- W porządku. - Ruszyłam. Suczka podążyła za mną.
( Chica? Chciałam coś napisać, ale nie mam weny. )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz