Uśmiechnęłam się blado.
- Dziękuje ... - mruknęłam. - A .. czy .. mogłabyś mi powiedzieć ... co to takiego Pack Of Characters?
- Sfora psów. - Taylor pomogła mi wstać.
- Jestem Chica - powiedziałam już trochę głośniej. - Czy mogłabyś mnie tam zaprowadzić?
- No jasne! - ucieszyła się suczka i podreptała w stronę z której najwyraźniej przyszła.
Przez chwilę zawahałam się. Nie wiedziałam czy, mogę im zaufać ...
Tay odwróciła się i krzyknęła:
- No chodź!
Uśmiechnęłam się ponownie. Może jednak ...
Pobiegłam z trudem za sunią. Rana już nie była tak otwarta mimo iż wciąż obciążała mi bieg.
Po kilku minutach drogi Taylor zatrzymała się.
- No i jesteśmy! - zawołała i popatrzyła na mnie, jakby oczekiwała takiej samej radości.
Spojrzałam na nią i z uśmiechem na pyszczku odpowiedziałam:
- Myślę że, jakoś się tu odnajdę.
- No ja myślę! - szczeknęła i zjechała z górki na której poprzednio staliśmy.
Ja jednak zadowoliłam się zwykłym zejściem.
- Co ty taka ponura? - uśmiechnęła się pogodnie Tay i zanim się zorientowałam popchnęła mnie tak iż wpadłam w błoto.
- Hej! - zawołałam. Otrzepałam się z resztek mokrej ziemi i rzuciłam jej wyzywające spojrzenie.
- Dobra, wystarczy - Sunia podeszła do jednej z jaskini a ja po chwili do niej dołączyłam.
- Em .... Omego? - spytała nieśmiało suczka. Gdy przyjrzałam się lepiej ujrzałam Terierkę Irlandzką [Bo nie wiem jak to inaczej ująć]. Moim zdaniem jakby dodać jej takie śmieszne oklary czy jakoś tak wyglądałaby jak profesor.
- Hm? - odpowiedziała obojętnym tonem, bo najwyraźniej przerwaliśmy jej ważną rzecz.
- Ta tutaj oto Chica chciałaby do nas dołączyć. - Taylor poklepała mnie jakby pokazywała jakąś rzeźbę.
- Nigdy nie zaszkodzi, nam kolejny członek w Pack Of Characters.- Alfa uśmiechnęła się pogodnie.
<Tay? Omega?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz