-Jasne, że możemy. - uśmiechnęłam się lekko.
Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy.
-Tay... - zaczął.
Nie dokończył, ponieważ usłyszeliśmy huk przy jaskini. Od razu pobiegliśmy w stronę odgłosu. Okazało się, że słaba gałąź spadła z drzewa. Na szczęście nikt alurat tamtędy nie przechodził. Wróciliśmy do jaskinii.
-Zacząłeś coś mówić. - powiedziałam.
<Max?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz