Przewróciłem oczami.
- Nie mogłem się powstrzymać - wyszczerzyłem zęby.
Omega prychnęła sarkastycznie.
- No ja myślę.
Nagle poczułem dziwny zapach. Ale nie ryby ... coś, jakby ... Uniosłem łeb i zacząłem wąchać powietrze. Suczka patrzyła się na mnie zdziwiona.
- Co, nigdy nie poczułeś zapachu ryby?
- N-Nie ... - mruknąłem i zniżyłem pysk tak że mój nos dotykał ziemi.
Podreptałem tak w stronę lasu a Alfa wciąż z dość komicznym - jak dla mnie - wyrazem twarzy poszła za mną. Kiedy to ja podniosłem swój nos z ziemi ona stanęła.
- Co to? - odwróciłem się w jej stronę.
Nagle oczy Omegi powiększyły się do nieziemskich rozmiarów.
- UWA...! - nie zdążyła do końca "krzyknąć" kiedy poczułem na swoim szyi żelazny uścisk.
Spróbowałem odwrócić głowę ale ujrzałem jedynie zarys ręki ... człowieka? Jego ręce śmierdziały rybą i końskim łajnem. Z trudem powstrzymałem się aby nie psiknąć. Zauważyłem Omi,która spróbowała ugryść takowego człowieka w nogę. Nagle kłusownik skurczył się w sobie i jęknął, wypuszczając nas tym samym. W biegu odwróciłem się do - najwyraźniej - dumnej z siebie Alfy.
- Co ty mu zrobiłaś? - zaśmiałem się.
<Omi? Tak trudno wymyślić cokolwiek ..:< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz