czwartek, 12 lutego 2015

Od Roxi CD Raphael

Jakoś niezbyt lubiłam ludzi, ale od tego człowieka płynęło bardzo pozytywne nastawienie do psów. Człowiek spojrzał na mnie i się uśmiehnął. Zaprowadził nas do kuchni. A potem do stolika.
- I jak?- spytał Raphael
- Znośnie- powiedziałam i zaśmiałam się
Zeszłam z krzesła i podeszłam do okna. Zobaczyłam tam dużego dobermana- Ignisa z naszej sfory.
- Raph? Czy to nie Ignis?- spytałam
Pies podszedł do okna.
- O kurde! Zwijamy się Roxi- powiedział
- Czekaj! Co jet między wami?- spytałam
-....
< Raphael? Brak weny potrzebnej od zaraz >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz