-...Despero El Diablo.-Dokończyłem z dumą.Wtedy popatrzyłem się na góry na horyzoncie...i po co nam ta wojna?Potem przeniosłem wzrok na dość sporą raną po ugryzieniu na łopatce i dotknąłem ją lewą łapą cicho sycząc z bólu.
-Co się stało?-Spytał Sniper który już powoli domyślał się jak zyskałem tą ranę.
-Wdałem się w małą bójkę,ale to długi historia...-Odpowiedziałem i odchyliłem łapą od rany z której powoli leciała krew.
-Ty też nie chcesz tej wojny?-Spytałem.
(Sniper?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz