Ostatnio zaczynało brakować mi Taylor. Wiem, że po tym co zrobiłem powinienem dać jej spokój... Ale dopiero jak kogoś przy Tobie nie ma zauważasz jaki był dla Ciebie ważny...
~***~
Stanąłem przy wejściu do jaskini suczki.
- Taylor... - szepnąłem, nie wchodząc jeszcze do wnętrza - Chciałem Cię przeprosić... Nawet nie wiesz jak żałuję, jak mi Cię brak... Dopiero teraz zdałem sobie sprawę ile dla mnie znaczysz... Cały czas myślę... Mam Cię, a raczej nas przed oczami. Twój uśmiech, blask w oku... Brakuje mi Ciebie. Brakuje mi Ciebie Taylor...
Wszedłem niepewnie do jaskini. Jednak Taylor tam nie było... Wycofałem się zrezygnowany. Przy wyjściu zobaczyłem suczkę. Spojrzałem na nią. Chciałem znów coś powiedzieć... Ale straciłem pewność siebie... Po prostu spuściłem łeb.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz