-No nie mam. - wyszczerzyłem ząbki w szczerym uśmiechu.
-I ciebie to nie wzrusza?! - spojrzała na mnie zszokowana.
-Kiedyś się tym przejmowałem, ale uznałem, że nie warto tracić życia na smutek. Pogodziłem się z tym. Chodzę? Tak. I to mi wystarczy. Poza tym małym brakiem jestem jak każdy pies... Poza tym to tak nie przeszkadza. Po jakimś czasie przestajesz to zauważać.
<Melania?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz